Większość z nas pamięta jak grupy kolędników odwiedzały nas z kolędą. Na przestrzeni czasu ta i inne tradycje zanikały z różnym skutkiem w różnych miejscowościach. U nas szczęśliwie jest pielęgnowana i trwa. Nie chcę dramatyzować, ale kim byśmy byli bez tradycji, tak pięknej tradycji.
Za kolynde dziękujymy,
Zdrowio, scęścio wom zycymy.
Hej niech wom Bóg zapłaci,
Sowicie nagrodzi w niebie i na ziemi.
Hej niech wom Bóg zapłaci,
Sowicie nagrodzi w niebie i na ziemi.
Syćkim drogim nom rodokom,
Co za chlebym wyjechali.
Hej niech ich Bóg wspomugo,
By w wierze wytrwali, by w wierze wytrwali.
Hej niech ich Bóg wspomugo,
By w wierze wytrwali, by w wierze wytrwali.
Pzy świątycnym biołym stole,
Syćka spólnie posiadojmy.
Hej opłatkim się dzielcie,
Kolędy śpiwojcie, kolędy śpiwojcie.
Hej opłatkim się dzielcie,
Kolędy śpiwojcie, kolędy śpiwojcie.
Cytat z wiki:
… z życzeniami pomyślności w Nowym Roku, za co otrzymywały od gospodarzy dary w postaci jedzenia lub drobnych datków pieniężnych. Terminem kolęda określano dawniej zarówno sam obrzęd (chodzenie po kolędzie), jaki i podarunki składane kolędnikom, a także śpiewane przez nich specjalne pieśni życzące…

1 komentarz
Jagienka · 5 stycznia 2019 o 10:57
A czy ktoś jeszcze pamięta tradycje zwalną chodzeniem po szczodrak? Okresie Bożego Narodzenia do święta Trzech Króli przeważnie młodzi ludzie chodzili od chałupy do chałupy z życzeniami. Przeważnie były to krótkie rymowane wierszyki. W zamian częstowani byli specjalnie pieczonymi na tą okoliczność bułeczkami drożdżowymi tzw. szczodrakami. Chyba, że w bychawskiej stronach nie było tej tradycji?
Mamy nowopowstałe KGW, może powinno „odświeżyć” dawne obyczaje?