Czy możemy powiedzieć: Gwara Lubelska? Tak, tylko dokładniej będzie: gwary. Bo gwar zapewne jest tyle co wiosek. Dziś przytoczę promil różnic gwarowych. Taki weekendowy quiz. Codziennie słyszymy nowe zwroty, nazwy. Internet i telewizja sprawia natychmiastowy ogólnoświatowy obieg i to że wiele z nich na zawsze pozostaną w naszym zasobie językowym. Wracając do starszych gwar zacznę od czegoś znanego na początek grochu czyli fasoli. Ile znasz innych nazw? Dwie, może trzy. Na Lubelszczyźnie występuje co najmniej dwadzieścia parę określeń tego, warzywa? Owocu? Już na tym etapie mamy problem.
Oto kilka dotyczących fasoli:
jaś, jasio, jasiek, człapak, szłapun, buchaj, balbas, łazuga. tyczkun, wołoszuk, dziad, sydun. To nie wszystkie, zostawiam kilkanaście dla dociekliwych.
Kolejne słowo: pestka (dotyczy tylko pestki owoca) – pęk, kamyk, kistka, kostka, betka, petka i t. d.
Kolejnym będzie odkurzacz, dokładnie praprzodek odkurzacza, czyli znany jeszcze jako miotła. Tu dotyczy tylko miotły z gałęzi: drapak, zdartek, miotlina, okorak, drapa, zdzirek, koł…
W komentarzach możesz podać własne propozycje.
0 komentarzy