Edyta szuka odważnych. Odważysz się?

Pani Edyta Duda z Zaraszowa należy do bardzo odważnych osób. I broń Boże, nie rzuca wyzwania, tylko swoją odwagą zachęca do naśladowania. Wielu z nas słyszało, że w tym roku w po raz czwarty odbędzie się w Lublinie Ekstremalna Droga Krzyżowa. Zapewne nie wszyscy wiedzą, że Pani Edyta jako jedyna z Zaraszowa od kilku lat przemierza najdłuższą z tras.

Oto krótki wywiad:

Pani Edyto jak to się zaczęło?

Dowiedziałam się już w pierwszym roku. Ale zabrakło mi odwagi. Ponieważ jest to ogromne wyzwanie.
Ale w drugim roku, chęć sprawdzenia siebie i przekonania – czy dam radę, były większe niż strach. I odważyłam. Tym bardziej, że w poprzedniej Ekstremalnej Drodze Krzyżowej poszedł mój szwagier i dał radę. Pomyślałam, może i ja podołam wyzwaniu.
Początek był łatwy, ale po kilku, kilkunastu kilometrach było już bardzo ciężko. I jakże wielka była radość, łzy szczęścia, że mi się udało.

Co człowiek musi mieć by zmierzyć się z takim wyzwaniem?

Wiarę w siebie, w Boga. Chciała bym zachęcić wszystkich by spróbowali. Gorąco zapraszam. Przeżycie niezapomniane. Dodam tylko, że Ekstremalna Droga Krzyżowa jest mało propagowana. Nie we wszystkich parafiach. Mam nadzieję, że w tym roku będzie nas więcej. Im większa grupa tym lżej się idzie.

Droga ma kilka tras. Pani Edyta dla siebie wybrała „czerwoną”.

Trasy