Wysyp pijanych kierowców to pierwsza myśl jaka się nasuwa po wyjechaniu na pięknie rozmarzniętą jezdnię w Zaraszowie. Wystarczy pokonać sto, dwieście metrów by zaczęło człowiekowi świtać w głowie. Ten dziwaczny slalom to tylko desperackie próby kierowców by  pokonać jak najdłuższy dystans urywając jak najmniej kół. Czytelnik dobrnąwszy do tego miejsca zapewne powie: -zaraz, zaraz, przecież w ubiegłym tygodniu byli „drogowcy” i załatali jedną dziurę w Zaraszowie a drugą na Kolonii Zaraszów; Więc droga Bychawa – Wysokie jesz przejezdna ;). Pozostaje nam żyć w nadziei, że jeszcze nas odwiedzą i zostaną na dłużej. Bo tak obfitego wysypu dziur chyba jeszcze nie było.

Co zrobić

Co musisz zrobić po tym, jak już urwałeś koło czy uszkodziłeś zawieszenie?

Zatrzymaj się natychmiast po tym, jak urwałeś koło czy uszkodziłeś zawieszenie. Wezwij policję. Spróbuj znaleźć świadków zdarzenia. Poproś o podpisanie krótkiej relacji ze zdarzenia, a także spisz nazwisko, adres lub numer telefonu, by pomogli ci w dochodzeniu odszkodowania. Zeznania świadków powinna też zebrać policja, gdy przyjedzie na miejsce. Zażądaj, by spisała notatkę. Zrób też zdjęcia miejsca zdarzenia, dziury w drodze i uszkodzonego samochodu. Jeśli odpadły od niego jakieś części, również je sfotografuj i zachowaj jako dowód.

Jeśli masz opłacone auto casco, wiele zmartwień masz z głowy. Szkodę, wraz z zebranym materiałem dowodowym, musisz zgłosić do swojej firmy ubezpieczeniowej. Jeśli jednak nie masz auto casco, musisz spełnić jeszcze kilka formalności. Najpierw koniecznym jest ustalenie, kto jest zarządcą drogi, na której uszkodziłeś samochód. Musisz to sprawdzić u poszczególnych zarządców albo dzwoniąc do ich wydziału zajmującego się ewidencją dróg, albo – najłatwiej – sprawdzając to na ich stronie internetowej.

Cytat z Gloswielkopolski.

Kategorie: Newsy

Jerzy Jelcow

Promuję otaczający świat

2 komentarze

Krzysztof · 23 lutego 2017 o 17:45

Bierzmy przykład!

„Grupa mieszkańców Rzymu zirytowanych coraz gorszym stanem dróg i dziurami na jezdniach powołała stowarzyszenie, które naprawia je w czynie społecznym. Ochotnicy wyposażeni w odpowiedni sprzęt przybywają na wezwanie rzymian i zalepiają dziury.

„Tappami” (zatkaj mnie) – to nazwa stowarzyszenia, którego działalność – jak podkreśla prasa- jest reakcją na bezczynność władz miejskich, brak pieniędzy na naprawę dróg i opóźnienia w realizacji przetargów, a także na rosnące zagrożenie dla ruchu drogowego i częste wypadki.(…)”

http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/543037,w-rzymie-wolontariusze-lataja-dziury-na-ulicach-wyreczajac-drogowcow.html

Jerzy Jelcow · 23 lutego 2017 o 18:03

My też próbowaliśmy zasypywać „piaskiem po oczach” a nawet żwirem. A ktoś proponował zasypywać „śmiećmi”. Ww naprawa nie była trwała. 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *